Owszem, ma jeden minus - znika raz dwa, bez opamiętania :)
Dziś jest niedziela, postanowiłam sobie uprzyjemnić dzień i oto powstała tarta grzechu warta!
Przepis przygarnęłam od Kasi z bloga Make Life Easier.
Spód z kruchego ciasta:
2 szklanki mąki
3 łyżki cukru pudru
szczypta soli
200g masła
3 duże lub 4 małe żółtka jaj
Jeśli chodzi o nadzienie dodałam jedynie maliny i na wierzch ukruszyłam kawałki ciasta jakie pozostało (można też je zamrozić i zetrzeć na tarce). Szczerze mówiąc nigdy nie udało mi się rozwałkować ciasta na tartę - zawsze sklejam je kawałek po kawałku - może nie wygląda to zbyt idealnie, ale najważniejsze, że smakuje wyśmienicie!
Do takiej tarty obowiązkowo bita śmietana samodzielnie ukręcona. Raj na ziemi!
Czekam na Wasze komentarze i przepisy! Smacznego :)